| Humor, kawały - Pośmiejmy się razem:D | |
Wysłany: Pią 18:54, 02 Lut 2007 |
|
|
margol |
Administrator |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 153 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Mówi ojciec do syna:
- Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!
- Ale tato... sam potrafie znaleść sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego
kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam
idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak!
> Trafia facet do piekła. Diabeł wzywa go do siebie i pyta:
> - Witam drogiego kolegę, czy koledze zdażyło się kiedykolwiek pić?
> - No, kilka razy...
> - No, to kochany, w poniedziałek chlejemy od samego rana. do bólu...
> Whisky, wóda - co tylko chcesz!
> Czy kiedykolwiek palileś?
> - Ano, paliłem.
> - Ślicznie, we wtorek palimy fajki, papierochy, cygara... co tylko
> chcesz! Ćmimy na maxa! A czy jakieś prochy... może?
> - Ze dwa razy probowałem..
> - To w środę dajemy sobie w żyłę... marychya, kompocik heroinka
> odlot,że ho ho! A z chłopcami
> próbowałeś może... no wiesz...
> - Co to to nie!
> - Uuuuuuuuu, TO CZWARTEK MASZ PRZERYPANY!
Stoi facet na prapecie jedenestaego piętra z zamiarem skoku, ale stwierdził że jest za wysoko, chciał się wycofać i niechcący wypadł. Leci i krzyczy: - Boże spraw żebym przeżył, nie będę pił, palił, przeklinał i kłamał. Spadł, podniósł się otrzepał i powiedział : - Człowiek w szoku to takie głupoty gada... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 17:11, 04 Lut 2007 |
|
|
Hania1998 |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Strzelce Kraj |
|
|
|
|
|
|
|
|
Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
Ile i po co teściowa ma zęby??
Teściowa ma dwa zęby...
- pierwszy do otwietania piwa zieciowi
- drugi żeby ją bolał
- trzeci żeby dzieci miały o co sanki zaczepic
Wraca gość z delegacji wcześniej niż zapowiadał. Wchodząc do domu zauważył że w sypialni spod kołdry wystają dwie pary stóp: małe i duże. Nabrał pewności co do niewierności żony. Z przedpokoju wziął kij baesballowy i zaczął bić nim od stóp aż po głowy przez kołdrę, z lubością wsłuchiwał się w jęki bitych. A że się trochę zasapał, poszedł do kuchni się napić. Wchodząc do kuchni zobaczył żonę przy zlewie.
- A, to ty, kochanie - powiedziała. - Przywitałeś się z teściami?!
Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
- Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
- Tak oczywiście, ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody...
Do rodziny Fąfary przyjechała teściowa. Stęskniony za babcią Jasio próbuje usiąść jej na kolanach.
- Jasiu, usiądź obok mnie na krzesełku.
- Dlaczego?
- Bolą mnie nogi. Musiałam z dworca iść na piechotę.
- Na piechotę? Przecież tato powiedział, że babcię diabli przynieśli!
Co to są mieszane uczucia?
- Gdy teściowa spadnie w przepaść twoim samochodem.
Teściowa podarowała na Gwiazdkę zięciowi 2 krawaty . Zięć, chcąc sprawić jej przyjemność, ubrał jeden z nich. Oburzona teściowa:
- A co, drugi ci się nie podoba?
Kowalski postanowił zaprowadzić w domu porządek. Wraca podpity i od progu woła:
- Za trzy minuty widzę na stole obiad i pół litra!
- Jak to?! - protestuje żona.
- Co takiego?! - wtóruje teściowa.
- A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie?
Zjadł, wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z teściową!
- Jak to?! - krzyczy żona.
- Tak to! On jest panem tego domu - zgadza się teściowa.
Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Strasznie mnie irytuje i już mi się nie podoba... |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 21:43, 03 Mar 2007 |
|
|
Maluszek |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
|
|
Fajne, ale nie wiem po co 2 tematy |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Sob 23:33, 03 Mar 2007 |
|
|
Franuś |
Moderator |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: ŻAGAŃ |
|
|
|
|
|
|
|
|
Super kawały, dawajcie jeszcze ;D |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Wto 10:12, 06 Mar 2007 |
|
|
Maluszek |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Czw 16:06, 08 Mar 2007 |
|
|
Franuś |
Moderator |
|
|
Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 185 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: ŻAGAŃ |
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie mam czasu hhehehe ;D |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Czw 22:28, 08 Mar 2007 |
|
|
Maluszek |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
|
|
Szkoda |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 10:57, 10 Mar 2007 |
|
|
Hania1998 |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Strzelce Kraj |
|
|
|
|
|
|
|
|
ja daje:
Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po kilku minutach następną, i następną...
- Słuchaj, jak ty to robisz? - zapytał zaskoczony weteran - ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
- Uoaki ucha yc euue.
- Co powiedziałeś?
- Uoaki ucha yc euue.
- Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
- Robaki muszą być ciepłe...
Któregoś dnia siedziało sobie dwóch rybaków i łowili. I wiecie jak to jest: innym zawsze biorą, tylko nie nam. Tak było i tym razem. Oczywiście żaden rybak drugiemu nigdy nie zdradzi przyczyny swych powodzeń, ale spytać zawsze można. Spytał więc:
- Jak pan to robi, że panu tak ryby biorą??
I ten, o dziwo powiedział mu:
- Zawsze przed wyjściem na połów daję żonie w tyłek.
Długo nie myśląc, pechowy wędkarz poprosił tamtego:
- Niech mi pan popilnuje wędkę, zaraz wrócę.
I biegiem popędził do domu. Żona akurat zmywała podłogę klęcząc na niej tyłem do drzwi. Mąż zaś wymierzył jej klapsa w wypiętą część ciała. Ona zaś na to:
- Ooo, co tak wcześnie dziś, panie listonoszu?!
Idzie wędkarz przez las z dwoma wiadrami pełnymi ryb, gdy nagle spotyka strażnika.
- Udany połów. Mam nadzieję, że ma pan kartę wędkarza?
- Nie mam, ale to są moje rybki z akwarium.
- Rybki z akwarium?
- Wpuszczam rybki do wiaderka, idę nad jezioro, wypuszczam je, żeby sobie popływały i kiedy klasnę dwa razy, wracają do wiaderek. Strażnik nie uwierzył, więc obaj idą nad jezioro. Wędkarz wypuszcza wszystkie ryby do wody i czeka. Mija piętnaście minut i nic. Zniecierpliwiony strażnik pyta:
- No i co? Niech pan je woła!
- Kogo?
- Rybki!
- Jakie rybki?
Dwóch facetów łowi ryby. Jednemu z nich biorą co chwilę, a drugi tylko moczy kije w wodzie. Ten pechowy wreszcie nie wytrzymał:
- Proszę mi powiedzieć, na jaką przynętę pan łowi?
- Łapię na pastylki na syfilis - zadrwił ten drugi.
Pechowy zostawia sprzęt na brzegu i pędzi do apteki.
- Poproszę 4 opakowania pastylek na syfilis.
- A co, złapał pan? - zainteresował się życzliwie aptekarz.
- Jeszcze nie, ale znam super miejsce!
Siedzi dwóch wędkarzy na brzegu i łowią ryby.Zimno sie zrobiło więc jeden do drugiego "Panie może flaszke wypijemy?". "No dobra!" -mówi ten drugi. Wypili tą flaszke i wkońcu jeden do drugiego mówi:
1-wie Pan co ożeniłem sie ostatnio
2-co Pan powie.Może była bogata?
1-cos Pan jeszcze długi za nią musiałem spłacić
2-To może piekna?
1-ee gdzie tam brzydka jak noc
2-to może mądra?
1-coś Pan widział kiedyś mądrą babe?!
2-no to coś Pan w niej takiego widział że ożeniłeś sie Pan z nią
1-Bo jak rano zwali kupala to w nim są takie robaki, że mi dobrze potem ryby biorą. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 13:54, 10 Mar 2007 |
|
|
Maluszek |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
|
|
Fajne |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Śro 13:13, 14 Mar 2007 |
|
|
Hania1998 |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 28 Maj 2006 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Strzelce Kraj |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Czw 9:32, 15 Mar 2007 |
|
|
Maluszek |
Dyskutant |
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007 |
Posty: 112 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Wysłany: Śro 11:34, 20 Cze 2007 |
|
|
Agusss |
Moderator |
|
|
Dołączył: 19 Cze 2007 |
Posty: 55 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: RaDoM ;D |
|
|
|
|
|
|
|
|
dobre te kawaly sie troche posmialam ;P ja moze pozniej cos dam jak przypomne sobie |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|